Wiadomość: Drogi Panie Prezesie
W związku z informacją od Ksiedza Proboszcza o Pańskim niezadowoleniu z pozostawienia przez nas śmieci poza koszami po grili parafialnym,pragniemy serdczenie przeprosić za zaistnialą sytuację.Zdajemy sobie sprawę z bałaganu jakiego dokanały lisy i z naszej nieodpowiedzialności.Bardzo byśmy prosili nie obwiniac Księdza Proboszcza za ten incydent,gdyż koordynatorami imprezy byli dorośli,inteligentni ludzie ,parafianie i członkowie ośrodka zarazem,i to na nas spoczywała odpowiedzialność za utrzymanie porządku podczas i po imprezie tam organizowanej.Jedynym usprawiedliwieniem może być fakt,iz frekwencja przeszła naszej najśmielsze oczekiwania,a co za tym idzie sprzątania i śmieci bylo co niemiara.Kilka godzin sprzątalismy salę i ogrod ,aby wszystko pozostawić w jak najlepszym porządku i niestety nieszczęsne śmieci umknęły naszej uwadze.Wierzymy jednak ,że nasze szczere przeprosiny zostana przyjęte i nie będzie to rzutowało na organizacje kolejnych imprez,które mamy już w planach.Oczywiście ze swojej strony chcemy zapewnic,że taka sytuacja już sie nie powtórzy.Jednocześnie chcielibyśmy prosić Pana o podziękowanie Panu Sławkowi za posprzątanie pozostawionego przez nas bałaganu i przeprosic go za egzystowanie przez kilka dni w tym niezbyt miłym dla oka otoczenie.
Z poważaniem Justyna i Piotr Danielscy Ewa Chrzanowska Marzena Wieczorek Anna Garbacz
Odpowiedź:
Pani Justyno, Drodzy Państwo,
Bardzo dziękuję za list. Cieszę się że impreza się udała.
Moje zadowolenie czy też niezadowolenie z powstałego bałaganu nie ma żadnego znaczenia. Powierzono mi obowiązek dbania o Ośrodek i jego majątek – Dom Ośrodka. Staram się wypełniać ten obowiązek jak najlepiej, stąd mój list do księdza proboszcza i Parafii.
Proszę nie dopatrywać się złośliwości czy uszczypliwości w moim liście. Stało się co się stało, jak to mówią anglicy „damage is done”. Moją intencją było zwrócenie uwagi, aby takie sytuacje nie pojawiły się w przyszłości. Normalne jest że w trakcie takich imprez generowana jest duża ilość śmieci. Normalny jest także instynkt zwierząt, które próbują dostać się do pożywienia które zwietrzą. Nienormalne jest że bałagan trwa kilka dni. Ale mam nadzieję że następnym razem zwrócą państwo na to uwagę i zapobiegną powstaniu takiej sytuacji.
Zwłaszcza że Dom Ośrodka powinien być wykorzystywany w jak największym stopniu. Na wszelkiego rodzaju spotkania, imprezy. Gorąco do tego namawiam, i w miarę możliwości staram się to ułatwić. Dom Ośrodka jest otwarty dla całej naszej społeczności.
Tak jak zaznaczyłem w liście – tego typu imprezy często odbywały się w Ośrodku. Zwykle część lub nawet większość śmieci była zabierana przez uczestników spotkań. Chyba wszystkie londyńskie władze lokalne nakładają na mieszkańców obowiązek sortowania śmieci. I nie ma w tym nic dziwnego. Dlatego najlepiej jest sortować śmieci od razu, w trakcie imprezy. Potem nie ma problemu że śmieci nie są zabierane. Jak jest to zrobione od razu to jest to zdecydowanie łatwiejsze.
Mam nadzieję że moje uwagi nie zniechęcą państwa do organizacji spotkań w Domu Ośrodka. Miejsca jest dość dla wszystkich, a odpowiednie podejście ułatwi życie wszystkim organizacjom korzystającym z naszego Domu.
Od dłuższego czasu staram się wpoić osobom/organizacjom korzystającym z Domu Ośrodka, aby każdy pozostawił po sobie miejsce w takim stanie w jakim chciałby je zastać. Liczę na państwa pomoc w propagowaniu tej idei.
Serdecznie zapraszam do organizacji kolejnych spotkań.
Z poważaniem,
Paweł Dokurno
Prezes Ośrodka LPC